DEKRET - demo
KZWP klub Rulon Kielce
1984
Na kanale Andrzeja Getki - "neoficial" pojawiło się w całości demo nagrane prawdopodobnie pod koniec 1984 roku.
Składowisko:
Jarosław Jarp Pisarski - gitara głos
Artur Kajtek Kobus - gitara basowa głos
Cyprian Cyper Kowalczyk - perkusja głos
Demo trzech tenorów!
Przez lata dość pilnie strzeżone nagrania. Okazuje się, że w przyrodzie nic nie ginie.
Nagrania te stanowiły jednocześnie zgłoszeniówkę do Jarocina 85.
Według ustaleń nagrania powstały w 1984, w klubie Rulon w Kielcach.
Precyzując, materiał ten został nagrany w salce radiowęzła Kieleckich Zakładów Wyrobów Papierowych, a klub Rulon to przyzakładowy przybytek kultury.
Dlaczego tam właśnie, był tam jedyny dostępny magnetofon, nie wolno go było dotykać, a co dopiero przenosić.
Podobno w klubie nie było większości talerzy do perkusji, za blachy robiły dobre, wszędzie dostępne w PRL-u wysokie metalowe popielniczki.
Kto popalał już wówczas papieroski to pamięta.
Dobrze, że nie grali na spluwaczkach, bo były też i takie, pewnie zatwierdzone przez Komitet i Sanepid wynalazki.
Talerze do perkusji to tylko jedna z milionów bolączek PRL-u. Bolączek perkusistów...
Większość klubów miała jednego Eltrona Wzmacniacza Johna, i szczątki karminowego Polmuza, z którego podczas grania odpadał jedyny kociołek. Klub z Vermonami czyli enerdowskimi wzmacniaczami, był tak ekskluzywny, że dostęp do niego był ściśle reglamentowany, na równi z wolnością, mięsem, fajkami i gorzałą.
Ale może to tylko miejska legenda?
A muzyka?
Słychać niedobory sprzętowe, brak ogrania i pewności siebie zespołu, ale propozycja autentyczna i prawdziwa. Demo fajne i pewnie wówczas świeże, szkoda jedynie, że nagrane w tak fatalnych warunkach i ułomkach sprzętu. Pewnie też w pośpiechu, bo zaraz przyjdzie Pan Instruktor, władca tej zjebodziury, i wygoni ich z powrotem do kanciapy na Jagiellońskiej.
Śpiewanie na trzy głosy. Cyper śpiewał grając na perkusji, Kajtek śpiewał grając na basie i Jarp śpiewał refreny grając na gitarze.
Grali bardzo destrukcyjnie energetyczne koncerty, jedynie szkoda, że w 1985 nie dostali się do Jarocina, z uparcie ortodoksyjnym punkiem zostali by zauważeni.
Przez publikę na pewno...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz